Co się dzieje z aplikacjami na Apple Watch’a?

Po premierze smartwatch’a Apple, na sam start, w kwietniu w 2015 roku naliczono ponad 3000 aplikacji,
a później liczba ta systematycznie rosła. W następnych latach na zegarku mogliśmy przeglądać Instagrama, Twittera, wysłać wiadomość na Messengerze czy innych komunikatorach, a nawet zamówić Ubera. W ostatnim czasie jednak coraz więcej firm wycofuje się ze wspierania swoich aplikacji w wersji na zegarek firmy Apple.

Mniejsze zainteresowanie?

Rzut developerów na tworzenie aplikacji na najnowszy produkt Apple w 2015 roku wcale nie dziwi. Wtedy każdy był zaciekawiony przeglądaniem popularnych mediów społecznościowych na własnym nadgarstku. Ja sam, posiadając Apple Watch’a pierwszej generacji pobierałem na niego wszystko co się dało. A było tego całkiem sporo.

Teraz jednak smartwatch’e stały się można powiedzieć „normalnym” sprzętem, który już coraz częściej można zobaczyć na nadgarstkach osób mijanych na ulicy. Myślę, że większość osób kupujących takie zegarki, bardziej interesuje podglądanie powiadomień, monitorowanie aktywności, ewentualnie również odpowiadanie na wiadomości czy odbieranie połączeń. Mało kto korzysta ze smartwatch’a od Apple, czy też od innych producentów do przeglądania social mediów lub czytania artykułów. I najprawdopodobniej właśnie ta niska aktywność jest powodem dla którego firmy coraz częściej przestają wspierać „zegarkowe” wersje swoich apek.

Kolejna aplikacja już nie będzie dostępna

Meta zapowiedziała zakończenie wsparcia dla aplikacji Facebook Messenger. Jeden z najpopularniejszych komunikatorów w Polsce przestanie działać wraz z końcem maja tego roku. Co najważniejsze, powiadomienia dalej będą przychodzić na zegarek, ale nie będzie opcji odpowiadania na wiadomości z poziomu nadgarstka.

Wycofanie zegarkowej wersji może wiązać się z tym, że na małym ekranie da się o wiele mniej wyświetlić,
a co za tym idzie umieszczenie na nim reklam staje się praktycznie niemożliwe. Dodatkowo, rozwijanie funkcjonalności na zegarku na pewno ciągnie za sobą niemałe koszty, zatem dalsze jej rozwijanie nie miałoby dla firmy sensu.

W ciągu ostatnich lat ze wspierania aplikacji na Apple Watch wycofały się także między innymi Twitter, Instagram, Slack, Hulu, oraz Uber. Myślę, że lista ta będzie stawała się coraz dłuższa w najbliższym czasie.

Czy ktoś w ogóle z tego korzystał?

Kryterium opłacalności rozwijania danej aplikacji to tylko jeden aspekt dla którego firmy mogą nie chcieć dalej rozwijać aplikacji na zegarek, a co z ilością użytkowników z nich korzystających? Niestety ciężko znaleźć oficjalne statystyki, natomiast myślę, że większość osób jednak woli korzystać ze swoich ulubionych aplikacji częściej na telefonie, niż zegarku. Czy komuś zatem będzie w ogóle tych aplikacji brakować?

Ja osobiście mogę na palcach jednej ręki policzyć kiedy faktycznie przydała mi się jakaś konkretna ściągnięta na zegarek aplikacja. Najczęściej korzystam z tych najprostszych i pre-instalowanych. Głównie używam Treningów i Minutnika. Rzadziej, ale zdarzy mi się również odpowiedzieć na wiadomość z poziomu zegarka. Najczęściej jednak służy mi do podglądania powiadomień, no i do tego do czego zegarek został stworzony –
do sprawdzania godziny.